Gdynia apartamentowiec Kielecka Allcon White Tower

GDYNIA, UL. KIELECKA – Moje pierwsze wrażenie 34-p apartamentowca.

Loading

Jesteś w Gdyni w dzielnicy Mały Kack, chodź zaraz obok, jest dzielnica Wzgórze Św. Maksymiliana. Róg ulic Kielecka i przelotowa Droga Gdyńska. Najprościej to nowy drapacz jest obok galerii handlowej Riviera. Chciałem się pochwalić, że doczekałem się trzeciego drapacza w mieście z morza i nieruchomości. Pierwszym są oczywiście symbole Gdyni, czyli 35-piętrowa wysoka wieża Sea Towers, następnie 12-piętrowy apartamentowiec LightHouse, dwanaście, ale jest na mega wzniesieniu, dosłownie na skale. Teraz (w 2021) pokazano 34-piętrowy White Tower. White Tower to nazwa robocza. W tym poście dokładnie oglądam wizualizacje nowej nieruchomości w Gdyni oraz trochę ją komentuję. Zacznijmy od najważniejszej informacji. Ile ma pięter.

Ile pięter ma apartamentowiec przy ul. Kieleckiej?

Wysoka wieża apartamentowca ma 34-piętra. Niska wieża ma 16-pięter. W zestawie mieszkalnym jest jeszcze trzeci budynek, który ma 6-pięter. Powyżej każdego z budynków jest taras widokowy. Najwyższy element „modernistyczna korona” kończy się na wysokości 120 metrów.

Teraz dokładnie oglądam detale architektoniczne i mieszkaniowe.

Wizualizacja poniżej robi na mnie największe wrażenie. Owa perspektywa to zjazd ul. Kielecką z dzielnicy Witomino do dzielnicy Śródmieście. Wówczas architektura białej wieży przypomina mi nowe nowojorskie drapacze typu „slim”. I to właśnie ten efekt „slim” w jego bryle zachwyca mnie niczym święty obrazek.

Co to są drapacze typu „Slim”? Slimy lub ołówkowce (proporcją przypominają drewniane ołówki) to najnowszy trend w architekturze dużych i znaczących w świecie miast. Może dawno nie widziałeś panoramy NYC, więc zobacz, jak ona teraz wygląda. Widzę już trzy ołówkowce, a kolejne siedem jest planowanych.

Teraz przyjrzę się detalom. Odpalam zoom.

Teraz zachwycę się jego koroną misteryjną. To nie jest jakieś celowe zwiększanie wysokości jak iglica w koronie stylu art déco, ale to jest korona modernistyczna. Wszak same królewskie korony mają różne kształty. Nadto oglądam penthaus na 34-piętrze. Z tej strony ma tylko pięć proporcjonalnych okien. Piękny, prawda? I zwieńczony koroną. Ja per…! Co tu się dzieje za orgia modernizmu. Chyba sam jego deweloper w nim zamieszka.

Teraz zobaczę apartamenty poniżej. Im niżej tym częściej pojawiają się balkony. Takie przepisy. Jednak wyraźnie widzę, że im niżej tym więcej mniejszych mieszkań. Takie do 50 m2. No bo jak, jedno mieszkanie dwa balkony? No nie. Najniżej są mieszkania. Ten trój podział jest też w Sea Towers: Grupa penthausów, grupa apartamentów i grupa mieszkań. I tak powinno być.

Oglądam białą wieżę z drugiej strony. To jest w miejscu, gdzie jest wyjazd z centrum Gdyni ul. Kielecką w górę do dzielnicy typu „wyspowego” Witomino lub prosto do grupy tych dzielnic na wzgórzach Gdyni. Jakby w lewo wówczas dojedziesz do dzielnicy Orłowo. Widać, że bryła wieży zamienia się w kwadrat.

Koniecznie z tej perspektywy chcę zobaczyć apartamenty na ostatnich piętrach i te penthausy z ogrodami. Kaskadowe ogródki tarasowe od 31 piętra. Ciekawe, prawda?

Teraz oglądam od strony Drogi Gdyńskiej, a konkretnie z peronu stacji SKM WZGÓRZE ŚW. MAKSYMILIANA. Ktoś zapyta: Czy będzie głośno od pociągów? Nie aż tak. Stacja Wzgórze to podmiejski peron, dla tzw. szybkiej kolejki miejskiej. Z każdym dniem będzie ciszej. Tabor powoli coraz nowszy. Głośny jest dworzec GDYNIA GŁÓWNA, ale to następna stacja. Mieszkałem w okolicy na tej „wysokości” i jest ok. Biurowiec z przodu będzie jak tarcza akustyczna. Piękny widok na morze. To jest widok na Wschód Słońca nad Zatoką i Słońce tak do godz. 12 w dzień. Idealne na poranną kawę. Chce się żyć w Gdyni.

A to jest widok na apartamentowiec od strony naszego drugiego dobra, czyli ogromnego i super pięknego gdyńskiego parku krajobrazowego – lasu. Na wizualizacji Słońce jest na godzinie 15. Oznacza to ostry i rewelacyjny widok na Zatokę dla apartamentów po przeciwnej stronie budynku.

Oglądam szczegóły penthousów i apartamentów wysokiej i niskiej wieży.

To, co mnie zachwyca, czyli wymagana zasada papieża modernizmu: Jeśli coś zabrałeś ziemi, masz to oddać na dachu. Popatrzcie na te ogrody i ogrody zimowe. Są od strony dziennej. Można się na nich opalać do woli. Przypominam, że Gdynia jest najbardziej nasłonecznionym miastem w Polsce.

Idę na dziedziniec. Teraz to się nazywa patio. Gwarantuję, że jest cichutko. Uwielbiam wpatrywać się w drapacze, w górę stojąc u ich podstawy. Zauważyłem, że na ostatnich piętrach nie ma już tyle balkonów co poniżej.

Wirtualna popołudniowa kawka w jednym z lokali użytkowych na patio i kolejne godziny wielkiej kontemplacji. Teraz opowiem wam na jakich nowych budynkach wg mnie wzorował się architekt. I to dosłownie. A w następnym poście będę oglądał The One, który będzie na rogu ul. Świętojańskiej i ul. 10 Lutego. Tam gdzie jest i już była para wieża widokowa.

I co myślę o architekturze?

Jak nie ja nic o niej nie napisałem spontanicznie. Oznacza to, że jako modernista świetnie się utożsamiam z tą nieruchomością. Nie mam jej nic do zarzucenia. Chciałbym tu mieszkać. Jednak nie mogę się oprzeć, aby wykazać na czym mógł się wzorować architekt. Poniżej podobne koncepcje:

Na początek bryła. Wyrazna inspiracja nowym nowojorskim ołówkowcem przy tzw. alei miliarderów. XXI wiek należy do tych drapaczy. Dopiero uczymy się je budować.

Układ osiedla. Kiedy pierwszy raz spojrzałem na wizualizację pomyślałem już to widziałem. Londyński nowy ołówkowiec stał się legendą zaraz po zbudowaniu. Ponieważ dwie poszlaki są jak dowód można powiedzieć, że architekt bardzo interesuje się ołówkowcami.

Wspomniana „Korona misteryjna”. Nie jest to wynalazek moskiewski, ale nowe osiedle w Rosji jako pierwsze tak wyraźnie ją lokuje na szczycie swojego drapacza. Podobne?

Można więc powiedzieć, że modernistyczna Gdynia z opóźnieniem dołącza do elitarnych mega miast. Nie będziemy wyjątkowi, ale po przerwie (1939-1989) doganiamy architekturę.

Polecam czy odradzam na zamieszkanie?

Jak mówi nowe chińskie przysłowie „Kopia może być gorsza lub lepsza od oryginału”. Owszem znalazłem dużo wcześniejszych inspiracji, ale nie twierdzę, że to plagiat, czy zlepek kilku ikonicznych nieruchomości ze świata. Twórca modernizmu Le Corbusier przez całe życie stworzył stałe elementy tego gatunku i są one jak klocki lego. Można, a nawet trzeba się nimi bawić. Projektując (a zdarza mi się) również używam jego kanoniczne elementy oraz podglądam innych architektów. Jeśli ktoś wymyśla coś po swojemu, to efekt będzie marny. Nawet odwrotny, tę marność spotykam częściej. Warto poprawiać i szukać modernistycznego punktu „g”. Uważam nowy gdyński drapacz za bardzo udany. Przypadł mi do gustu, a nawet jestem nim zachwycony. Więc polecam na zamieszkanie jak dla siebie. Im wyżej, tym lepiej, a to dlatego, że jest widok na morze i Gdynię. Będę jeszcze o nim pisał wiele razy. Jeśli interesują cię takie posty, zapisz się na mój newsletter. Jestem Michał Gdyński autor opiniotwórczego bloga o nieruchomościach Gdyni.

My na fejsie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *