GDYNIA, DZIELNICA DZIAŁKI LEŚNE, UL. TATRZAŃSKA 7 – Zabytkowy dom na sprzedaż spod ręki arcymistrza modernizmu Tadeusza Jędrzejewskiego.

Loading

  1. O architektcie.
  2. Moje pierwsze wrażenie.

DOM NA SPRZEDAŻ – Do kapitalnego remontu za 1 100 000 zł.

Pani Karolino, (potencjalny nabywca).

Przedmiotem naszego zainteresowania jest niby przeciętny jakby do wyburzenia dom na sprzedaż w atrakcyjnej dzielnicy Gdyni – Działki Leśne. Sprzedający wystawił grunt i stary dom w cenie samego gruntu. I chociaż dom wygląda źle i niepozornie to nie da się go zburzyć a jedynie odbudować Dlaczego? Zaraz go Pani, a także moim widzom odsłonię, kim jest jego architekt dla młodej Gdyni.

DOM NA SPRZEDAŻ – Kim jest architekt niepozornego domu jednorodzinnego w dzielnicy Działki Leśne?

To sam Tadeusz Jędrzejewski! Arcymistrz modernizmu nawrócony na modernizm Le Corbusiera – twórcy i papieża modernizmu. Bez wątpienia należy go zaliczyć do top 10 modernistów budujących młodą Gdynię.

To architekt Tadeusz Jędrzejewski podyktował gdyńską architekturę mieszkaniową. W dzielnicy Gdynia Śródmieście (centrum Gdyni) mamy jego/nasze trzy ikony nieruchomości. Co więcej. To jemu przypisuje się wynalezienie lub zaimplementowanie modernizmu marynistycznego. Połączył kanoniczne domy Le Corbusiera z duchem portowej Gdyni. Domy statki to jego znak rozpoznawczy.

Na czym polega modernizm marynistyczny czy okrętowy? Są dwa modele bryły. Jedna przypomina cały kadłub statku pasażerskiego, transatlantyku, a drugi model to bryła jako sama nadbudówka statku handlowego z tamtej epoki. Nadbudówka z cofniętym mostkiem kapitańskim oraz skrzydłami nawigacyjnymi jako balkonami nieruchomości. Popatrzcie na tę kamienicę nadbudówkę w dzielnicy miliarderów Kamienna Góra. Wrócę do niej potem.

Wróćmy do naszego domu w dzielnicy Działki Leśne. Też jest statkiem, tylko znacznie mniejszym, ponieważ jest domem jednorodzinnym wolno stojącym. Tu nie ma przypadku. Geniusz modernizmu dał murowany fundament jako żelazny kadłub małego statku z tamtej epoki, który często miał właśnie drewnianą lekką nadbudówkę, aby nie zaburzyć metacentrum okrętu, czyli stateczności i dzielności morskiej. Zauważyliście, że dom ma wieżę. Owa wieża jest nie mostkiem kapitańskim jak w przypadku statków oceanicznych, ale sterówką jak w przypadku statków morskich. Więc skrzydeł (balkonów) nie ma. Architekt zapewne spędzał długie godziny w gdyńskim porcie, obserwując te różnice, które doskonale znają projektanci statków. Proporcjonalista i perfekcjonista z niego, prawda?

Dodatkowo dom stoi na wzniesieniu i na tyle ile można było, jest skierowany na widok na morze. Nie można też zapomnieć, gdzie się nieruchomość znajduje. W Gdyni w jednej z dzielnic o charakterze leśnym. Wymienię je: owa Działki Leśne, Grabówek (od grab – drzewo), Leszczynki (od leszcz -drzewo), Cisowa (od cis -drzewo). Tak więc Tadeusz Jędrzejewski nie tylko sprawił, że to jest drewniany statek, ale doskonale rozeznał, że położenie elewacji drewnianej będzie wręcz idealne dla tych dzielnic. Teraz go rozumiem. Bawił się tą elewacją. Środkowa kondygnacja ma deski położone wzdłużnie, wzdłuż kadłuba jak to się robiło na statkach. Natomiast sterówka ma deski ułożone pionowo. Jak to się robiło wtedy. To tyle, aby jakiś dzisiejszy architekt nie zaproponował Pani swojej modernizacji i interpretacji na ten dom doskonały z ręki nawróconego modernisty. Teraz wiem, z czym mamy do czynienia. Jego trzeba odbudować takim, jakim widział go mistrz swoimi oczami. Teraz możemy przejść do samej nieruchomości.

DOM NA SPRZEDAŻ – Moje pierwsze wrażenie.

Aż trudno użyć słowa „wrażenie” jak to mam w zwyczaju. Po pierwszej części postu, uzbrojeni w wiedzę, na jaką perłę modernizmu patrzymy, możemy oczami wyobraźni dopiero rozmawiać na serio. Obejrzyjmy stan sprzedażowy.

Nieruchomość jest w dzielnicy Działki Leśne, która wznosi się od doliny Gdyni aż pod sam las. W połowie wzniesienia jest duży uskok zwany kaskadą. Stąd dom jest jakby poniżej ulicy Tatrzańskiej. Do rzeczy. Ten uskok to jest największy potencjał tego gruntu pod tą nieruchomością. To jest to, czego nie zobaczą oczy laików przed renowacją.

Uskok ten sprawia, że dom nie tylko ma widok na morze, ale pozwala na rozbudowę (nowszy, dom 2) iście willową -ekskluzywizm. I tu mam szacunek dla kontynuatora z lat 1990. Wiedział jak nie zniszczyć proporcji poprzednika. Miał respekt. Brawo! Po zakupie domu skontaktujemy się z nim (jeśli żyje), aby choćby w jednej rozmowie przekazał nam swoją wiedzę i zmaganie, dalsze wskazówki, aby trzeci architekt miał już wiedzę pełną. Z tej perspektywy można dopiero zobaczyć potencjał do renowacji. Dopiero teraz można nabrać ochoty i siły. Dopiero teraz uświadamiam sobie, że te dwa domy są doskonałą całością. Ich obrys jest efektowny i użyteczny.

Dom 2 ma jedną i długą ścianę ślepą. Jego dach jest też niżej niż główny dach domu 1. Willowa kaskada wzbudza we mnie chęć nabycia tej nieruchomości w cenie samej działki. O domu nr 2 porozmawiamy na końcu. Teraz sprawdzam, czy jest widok na morze. Jest! I jest go dużo. Od tego momentu nie będę już używał słowa dom lub zespół domów 1 i 2, ale willa z widokiem na morze. Jest przyjemne widzieć to, co widział jej architekt – morze. Mieć dom w Gdyni i nie mieć widoku na morze – błagam!

Oczywiście widać pewną nieckę, ale za to na Wschód Słońca nad Zatoką. Zdjęcie zrobiłem zimą (luty) o 16, kiedy Słońce już zachodzi po drugiej stronie – za kadrem, za moimi plecami. Jest jasne, że zimą nie ma liści i ten widok jest pełny i piękniejszy. Zwłaszcza z ciepłego mieszkania.

Dokładnie widok na „Młodą Gdynię”, czyli miasto z lat 20-30, XX wieku, a konkretnie na cały przestrzał głównej ulicy Gdyni tj. 10 Lutego. Ta ulica jest najważniejsza w Gdyni. Wisienka na torcie, prawda? Oczywiście mistrzem drugiego planu jest morze.

Teraz trochę o jednym detalu. Okno Le Corbusiera, czyli termometr na leżąco. Zapewne zauważyliście pionowe okna klatek w licznych kamienicach modernistycznych? Nie może zabraknąć takiego „podpisu” także i w willi. W tym przypadku stosuje się je „na leżąco”. Także, nie jest to sobie jakieś zwykłe okno, ale szczegół, bez którego tego domu nie ma. Mowa o „A”.

W pierwszej części postu, kiedy mówiłem o mostku kapitańskim lub sterówce to tylko ją pokażę. Ponieważ dom to mniejszy statek, architekt zapragnął, aby ulica była nabrzeżem, z którego wystaje mała sterówka małego statku handlowego. I tak to wygląda. Taki jest tego sens i odczyt.

C.D.N. O ogrodzie, o drugiej stronie domu, o okolicy (film z komentarzem) …

Zapyta widz: Czy architektura marynistyczna ma sens? Lub w jakim kierunku zmierza?

Zobacz jak patrzył na modernizm marynistyczny architekt perły modernizmu apartamentowca Bankowca w latach 1930.

Ponieważ projektanci statków wyprzedzają projektantów architektów, to oznacza, że statki dyktują modernizm. Generalnie idą sobie razem. Zobacz nasz apartamentowiec rezydencjalny Transatlantyk w dzielnicy Śródmieście (centrum Gdyni):

A teraz zobacz szczegóły bryły nieruchomości VS współczesnego statku pasażerskiego. Podobne?

A teraz dbałość o detale tego samego budynku. Spróbuj odróżnić nieruchomość od ruchomego statku.

Ulicę dalej mamy kolejnego aspiranta do współczesnej architektury okrętowej w Gdyni. Chodzi o apartamentowiec Portova. 5 zdjęć – przewiń do ostatniego szkicu który zaprojektowałem.

My na fejsie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *